niedziela, 20 lipca 2014

Wenecja - Okiem skromnego turysty.

Wenecja to bardzo specyficzne miejsce, które niejednokrotnie widziało się w filmach lub na zdjęciach, jednak jak przychodzi do zwiedzania to nie do końca wiadomo jak się za to zabrać.
Przynajmniej ja i reszta napotkanych osób, miała podobne odczucia. Mimo to, udało się, byłam tam i chciałabym przekazać innym pewne wskazówki, aby zwiedzanie było przyjemnością.


Jak wszyscy wiemy, autem niestety lub stety tam nie wjedziemy, więc należy nastawić się na porzucenie go na parkingu do tego przeznaczonym. Prawdopodobnie takich parkingów jest o wiele więcej, my jednak pokierowani przez innych polskich turystów zostawiliśmy auto na parkingu San Giuliano. Oczywiście należy za niego zapłacić i określić od razu czas pobytu. Warto więc, wykupić parking na co najmniej 5h, a jeżeli zajedziecie stosunkowo wcześnie to najlepiej na cały dzień, aby nacieszyć się Wenecją w pełni. 
Nie pamiętam dokładnych cen za każdą godzinę, my w każdym bądź razie za 5h zapłaciliśmy 4,5€. 
Z parkingu nie trzeba wychodzić, tylko kierować się w stronę dość widocznej kładki, gdzie po jej drugiej stronie znajdziecie przystanki autobusowe. Po drodze na kładkę spotkacie szklaną mapę Wenecji widoczną na zdjęciu niżej. A zaraz obok niej, jest Restauracja oraz darmowe WC.
Z takich mniej istotnych wydawało by się informacji jest to, że WC jest czynne tylko do godziny 18:45 ;). Dziwne, ale co poradzić.


Autobusty jeżdźą często, należy wsiąść w 12 lub 5 i tym oto sposobem dojedziecie tam gdzie trzeba. Kierowcy busów robią sobie na mecie krótką przerwę, więc zapewne i tak będziecie zmuszeni wysiąść, dzięki czemu nie ma obaw że pojedziecie za daleko. Bilet zakupić można u kierowcy. Cena biletu w jedną stronę to 2,5€. 


Nie da się ukryć, że Wenecja jest bardzo specyficznym miejscem, ale wyobraźnia na szczęście mnie zawiodła. Nie trzeba korzystać z gondoli, aby cokolwiek zobaczyć. Wręcz przeciwnie. Jest sporo uliczek i mostów, którymi bez problemu dostaniecie się w większość miejsc. Zaraz po wyjściu z busa zakupiłam sobie mapkę miasta, która co dziwne trochę utrudniała nam życie. W Wenecji jest bardzo wiele krótkich uliczek, które ciężko było ogarnąć po nazwach. Z drugiej jednak strony, mapka ta fajnie pokazywała gdzie jest coś fajnego do zwiedzania. Dla osób nieprzygotowanych jak my, bardzo ułatwiało to życie. Oczywiście są również strzałki na budynkach, ale pozwole sobie nie komentować jak dzięki nim pobłądziliśmy zanim dotarło do Nas co one chcą nam przekazać.


Ciężko opisywać co należy zwiedzić, sama zapewne wszystkiego nie widziałam, bo niestety czas na to nie pozwolił. Czytając nazwy przed wjazdem na Wenecję, nie byłam w stanie ich spamiętać, dopóki sama tego nie przeżyłam. Więc daruje sobie tego typu opowieści, bardziej chciałabym przekazać przyziemne informacje, których nie sposób uniknąć.




Dla osób zwiedzających Wenecję z małym dzieckiem, czyli tym samym z wózkiem, jak my, sytuacja jest troszkę bardziej skomplikowana, ponieważ trzeba przebyć wiele mostów nieprzystosowanych ani dla inwalidów, ani dla wózków.

 Mięśnie więc muszą pracować dość intensywnie. Nie zniechęcajcie się jednak, nie jest znowu tak strasznie. Miejsce jest na tyle ciekawe, że nie odczuwa się zmęczenia. 





Uliczki są często wąskie, a nawet bardzo wąskie, natomiast zabytki ogromne i przerażające swą masą, ale to oczywiście urok, a nie wada.








A oto pizza w Wenecji. Wygląda i smakuje bardzo podobnie jak w innych miejscach Włoch. Co ciekawe Menu jakby wszędzie standardowe, niejednokrotnie pisane długopisem i kserowane. 
Jak na światowe miejsce, pełne różnorodnych turystów to dziwne i fajne zarazem.
Nie stołowałam się przy pizzy aż w tak wielu miejscach aby ją oceniać, ale z obserwacji moich wynika, że tu nie uznają czegoś takiego jak pokrojona pizza. Zawsze otrzymuje się ją w jednym kawałku. Co do smaku, to nie mogę powiedzieć, że jest niedobra, ale choć lubię pizze na cienkim cieście to nie powalała mnie ani walorami smakowymi, ani tymbardziej wielkością. Ceny rozpoczynają się od 5 €, niby znośnie, ale jeżeli jest się głodnym to trzeba liczyć 1 pizze na 1 osobę. Oczywiście to są moje odczucia, czytałam inne opinie, w których można było dostrzeć dużo zachwytu.





Sklepy z pamiątkami przepełnione są oczywiście Weneckimi maskami, które osobiście bardzo mi się podobają. Zakupić jedną więc musiałam. Cena maski w rozmiarze twarzy ;) to 10€, więc cena jak na taki gadżet prosto z Wenecji przystępna.
























A tu rozpoczyna się most Rialto oraz plac w San Marco którego nie można ominąć zwiedzając Wenecję. Budynki piękne i zadbane, robią niesamowite wrażenie. Porównując do innych budynków mieszkalnych, które wyglądają jakby zaraz miały się rozsypać, to zabytki są pięknie utrzymane.






W Wenecji znajdziecie również dużo sklepów z wyrobami ze szkła tradycyjnymi sposobami.
Widok ten bardzo miły dla oka.























Ze względu iż byliśmy z małym dzieckiem, nie zdecydowaliśmy się na gondole, ale skorzystaliśmy za to z wodnego taxi, którym przepłyneliśmy cały Kanał Grande, zwiedzając jeszcze raz zakątki Wenecji i wracając do miejsca wysiadki z busa.
Cena takiej przyjemności to 60€. W cenie tej, może przejechać się aż 10 osób, więc warto wybrać się na zwiedzanie Wenecji z przyjaciółmi. 








Czy warto zobaczyć Wenecję?
Oczywiście że warto, jest to zupełnie inna kraina - woda, wąskie uliczki, brak samochodów, piękne masywne zabytki oraz budynki tak brzydkie, że aż fajne - robią wrażenie. Gdybym mogła, chętnie spędziłabym tam więcej czasu i poznała każdy zakamarek.

Zapraszam również na artykuł o podróży do Włoch z praktycznego punktu widzenia TUTAJ.

PODPIS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz